NIEDZIELA
DOBREGO PASTERZA
„Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną, a Ja daję im życie wieczne. Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mojego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy” (J 10, 27-30).
To jeden z bardziej znanych tekstów Ewangelii. Ukazuje Jezusa Chrystusa jako Dobrego Pasterza, który oddał swoje życie za wszystkich ludzi, aby ich odkupić, wyzwolić z więzów grzechu pierworodnego i poprowadzić w wolności ku swojemu Ojcu.
Hagiografia chrześcijańska, zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, mocno utrwaliła w licznych mozaikach, freskach, obrazach postać Dobrego Pasterza niosącego baranka na swoich ramionach. Wyraża ona, z jednej strony, przeogromną miłość Boga do człowieka objawioną w Jezusie Chrystusie, miłość, której człowiek nie jest w stanie do końca zrozumieć i pojąć, z drugiej zaś inspiruje do złożenia całkowitej ufności w Synu Bożym, który nie pozwoli, aby ten, kto słucha Jego głosu, mógł pozostać bez Jego opieki lub zginąć: „Nie zginą na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki.”Obraz Dobrego Pasterza zawiera w sobie poniekąd prawdę o nieograniczonej i nieskończonej przyjaźni między Bogiem i człowiekiem, przyjaźni, która opiera się na poznaniu Pasterza i na pójściu za Nim.
W pojęciu biblijnym poznanie oznacza nawiązanie osobistej i głębokiej jedności z Bogiem, która pomaga Go poznać i pokochać. Pan Bóg nas zna od momentu naszego stworzenia. W akcie naszego stworzenia została zawarta cała miłość stwórcza Boga do nas, miłość, która nam towarzyszy przez cały czas naszego istnienia. Bóg pragnie naszego szczęścia i pełnej realizacji naszego życia. Dlatego potrzeba, abyśmy tę miłość Bożą odkrywali, starali się ją zrozumieć i pozwolić się jej dotknąć i nią zachwycić. To ona sprawia, że człowiek czuje się potrzebny i kochany. Czyż to poczucie, że jest się akceptowanym i kochanym, nie jest jednym z podstawowych pragnień każdego człowieka? Dlatego też w zamian za prawdziwą miłość każdy jest gotów dać niemal wszystko. Ale tej miłości nie można kupić żadną ziemską monetą, trzeba się jej nauczyć czerpać z samego źródła, które jest w Bogu.
Jezus objawił nam tę miłość, czyniąc z niej fundamentem każdego życia ludzkiego. Wiara daje nam możliwość zaufania Jezusowi Chrystusowi i wsłuchania się w Jego głos, który możemy usłyszeć na różne sposoby. Wierzący w Chrystusa uczy się zawsze odróżniać głos Dobrego Pasterza od głosu fałszywych pasterzy, których w dzisiejszym świecie jest tak wielu i którzy posługują się niekiedy nawet bardzo wyszukanymi metodami, aby oszukać, zwieść i uprowadzić owce z owczarni Chrystusowej. Rozpoznać głos Chrystusa, a następnie pójście za Nim jest znakiem prawdziwej wiary. Nie można więc nazywać się wierzącym i nie słuchać głosu Chrystusa, jak i nie można też być chrześcijaninem i nie przyjmować nauki Jezusa Chrystusa lub odrzucać Jego Kościół.
Dzisiejsza niedziela jest dniem modlitw o powołania kapłańskie. „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana żniwa, żeby posłał robotników na swoje żniwo” (Mt 9,37-38) – zachęcał sam Jezus swoich słuchaczy do modlitwy. Pamiętajmy o tej zachęcie i módlmy się o nowe i liczne powołania, aby głos Dobrego Pasterza rozbrzmiewał aż po najdalsze zakątki świata i aby owczarnia ludzka nie pozostawała nigdy bez pasterzy.
Ks. Tadeusz Wojda SAC, Radio Watykańskie